Łączna liczba wyświetleń

środa, 1 maja 2013

7 rozdział

Nie mam zbytnio dzisiaj czasu, bo zaraz jadę na ognisko więc macie 7 rozdział.

Zmierzając do wyjścia, ujrzałam w kuchni olśniewający porządek. Ojciec się postarał. Nie zmyślając dłużej ubrałam białe buty na wysokim obcasie i wyszłam. Do LS CAFE miałam 15 minut od domu więc postanowiłam się przejść. Była piękna pogoda. Słoneczko świeciło, a niebo było bez żadnej chmurki. Droga do kawiarenki była prosta. Wystarczyło wyjść z mojego osiedla i pójść prostą ścieżką, aż do głównego rynku. Wyjęłam z kieszeni telefon, chcąc zobaczyć która godzina. Była 15:22, czyli miałam jeszcze osiem minut więc postanowiłam już wejść. W kawiarni zauważyłam Kaśkę z Bartkiem i Marzenę z Danielem. Wyglądali tak szczęśliwie i wesoło. Podeszłam do nich. Kaśka siedziała Bartkowi na kolanach i całowali się. Marzena z Danielem także poszli w ich ślady.
- Cześć – Powiedziałam gdy choć na chwilę odsunęli swoje usta od siebie – Nikogo więcej na razie nie ma?
- Hej, na razie jeszcze nie. Jest jeszcze czas – Stwierdziły dziewczyny
- Hejka Gośka, a gdzie jest twój Maciuś?  - Spytał Daniel cały czas śmiejąc się pod nosem
- No właśnie – Wtórował Bartek – Niebyło go dzisiaj na treningu
- To chyba przeze mnie. Zabrałam go dzisiaj rano na spacer. Musiałam z nim porozmawiać
- A o czym?
- A po co Ci ta informacja Daniel?
- Kasiu, bo chciałbym wiedzieć
- Oj przestańcie wreszcie – Stwierdziłam słysząc kłótnię przyjaciół
- A czemu z nim nie przyszłaś – Spytał denerwująco mnie już trochę Bartek
- Ponieważ…
- Przestań się tłumaczyć Małgosia. Wiesz że oni jak są razem zawsze wariują
Przekomarzanie przerwała nam Anka która akurat do nas podeszła. Miała na sobie asymetryczną, niebieską sukienkę wraz z beżowymi szpilkami. Wyglądała jak zawsze świetnie.
- Cześć – Powiedziała na powitanie – Zamówiliście już coś?
- Jeszcze nie. A gdzie jest Adrian?
- Spóźni się. Za pół godziny kończy mu się zmiana
- Okej – Powiedzieliśmy wszyscy ze śmiechem
Po krótkich śmiechach i chichach Anka zawołała kelnera. Był to młody, przystojny blondyn o niebieskich oczach. Od razu zauważyłam w oczach Anki wielkie rozmarzenie. Klepnęłam ją w ramię, aby przypomnieć jej że ma już chłopaka, ale na szczęście szybko się opamiętała.
-Dzień dobry! – Powiedział uśmiechnięty kelner – Co podać?
- Poproszę cappuccino
- Ja także
 - Zamawiam ekspresso
- A ja doppi
- A dla pięknych pań? – Spytał się blondyn kierując to pytanie do mnie i do Anki – Mogę zaproponować  latte maciatto
- Poproszę, a ty Gośka?
- Także, ale latte
Kelner odszedł, a ja zauważyłam idącego do nas Maćka wraz z kuzynem. Gdy byli już trochę bliżej wstałam z fotela i podeszłam do nich. Stanęłam przed Maćkiem, objął mnie i zaczął całować. Nie sprzeciwiałam się.
Po kilku minutach, gdy nasze usta się rozłączyły, podeszliśmy do stolika gdzie siadział tam już Krystian.
- Cześć! To jest Krystek
- Już się poznaliśmy – Powiedziała uśmiechnięta Kaśka
Gdy wszyscy usiedli, przyszedł niebieskooki blondyn. Niósł na tacy nasze kawy.
- Proszę – Powiedział kelner który wpatrzył się we mnie podając mi latte
Maciek odkrząknął znacząco, a kelner podał reszcie ich zamówienia.
- A panom co podać – Spytał się, gdy tylko wszystko położył na stole.
- Poproszę espresso
- Ja też
Kelner odszedł, a do nas doszła reszta czyli Adrian, Johny, Karolina oraz Lidia i zaczęliśmy rozmawiać o planach.


I macie piosenkę w moim dzisiejszym  humorze






Misia :*

1 komentarz: